Uznanie roszczenia przez dłużnika

uznanie roszczenia przez dłużnika

W sprawach o zapłatę najbardziej czasochłonnym elementem postępowania sądowego jest udowodnienie roszczenia wierzyciela. Zgromadzenie dowodów świadczących o tym, że wierzyciel wykonał swoją pracę, a dłużnik ją zaakceptował wymaga przedstawienia wielu dowodów (korespondencji handlowej, zeznań świadków). Dlatego też postępowanie o zapłatę pomiędzy przedsiębiorcami może w sądzie trwać i kilka lat. Aby przyspieszyć postępowanie w sądzie należy uzyskać potwierdzenie dłużnika, iż uznaje on roszczenie wierzyciela. Gdy wierzyciel posiada uznanie roszczenia przez dłużnika sąd ogranicza postępowanie dowodowe do niezbędnego minimum – co znacząco wpływa na przyspieszenie postępowania o zapłatę.

Uznanie przez dłużnika roszczenia wierzyciela może być dokonane w formie umowy pomiędzy dłużnikiem i wierzycielem – o ugodzie sądowej i pozasądowej napisałem we wpisie pt. „Ugoda”. Zawarcie ugody pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem jest korzystne dla wierzyciela, gdyż w ugodzie dłużnik oświadcza (oświadczenie woli), iż uznaje dług wobec wierzyciela. Uznaniem długu będzie też przyznanie przez dłużnika w korespondencji z wierzycielem, iż  wie on o istnieniu długu i wyraża wolę jego spłaty (oświadczenie wiedzy). Jednostronne przyznanie dłużnika, iż wie o istnieniu długu w literaturze nazywane jest uznaniem niewłaściwym. Warto wiedzieć, że przy niewłaściwym uznaniu długu nie jest wymagane zachowanie odpowiedniej reprezentacji spółki (np.: łącznego działania dwóch członków zarządu, zgodnie z reprezentacją wynikającą z umowy spółki). Korespondencja handlowa jednego członka zarządu z wierzycielem jest wystarczająca, aby skutecznie uznać dług wobec wierzyciela (zobacz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia z 11 sierpnia 2011 r., sygn.. akt I CSK 703/10). Dlatego wszelka korespondencja dłużnika, w której reprezentant dłużnika oświadcza, iż wie o długu ma poważne konsekwencje majątkowe dla dłużnika. Niezależnie od powyższego, uznanie niewłaściwe, jak sama nazwa wskazuje oznacza, że dłużnik ma w trakcie procesu sądowego więcej możliwości, aby takie oświadczenie wiedzy o istnieniu długu zakwestionować.

Dlatego też, patrząc z punktu widzenia wierzyciela, korzystniejszym będzie uznanie długu w formie spisanej pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem ugody (sądowej lub pozasądowej), gdyż taka umowa będzie uznaniem właściwym długu i dłużnik będzie miał mniej możliwości w sądzie, aby zawartą ugodę skutecznie zakwestionować.

Uznanie roszczenia przez dłużnika przerywa też bieg przedawnienia, który liczy się na nowo od dnia uznania długu przez dłużnika. O przerwaniu przedawnienia pisałem we wpisie pt. „Przerwanie biegu terminu przedawnienia”. Sens instytucji uznania roszczenia (właściwego oraz niewłaściwego) polega na tym, że dłużnik zapewnia wierzyciela o wykonaniu zobowiązania, w związku z czym wierzyciel nie musi obawiać się upływu przedawnienia roszczenia, gdyż uznanie powoduje przerwanie biegu przedawnienia, na skutek którego przedawnienie zaczyna biec na nowo (zobacz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia z 11 sierpnia 2011 r., sygn.. akt I CSK 703/10).

 

foto dzięki uprzejmości Gualberto107 / freedigitalphotos.net