Pełnomocnictwo do zmiany umowy spółki z o.o.

Pełnomocnik do zmiany umowy spółki z o.o.

Wspólnik będący holenderską spółką ma być reprezentowany przez pełnomocnika na ZW sp. z o.o. w Polsce. Na ZW będzie dokonana zmiana umowy spółki. Czy pełnomocnictwo udzielone przez Spółkę Holenderską wymaga notarialnie poświadczonego podpisu przez notariusza holenderskiego, a co za tym idzie także klauzuli apostille?

Z treści art. 243 k.s.h. wynika, że wspólnicy mają prawo uczestniczyć i głosować na zgromadzeniu wspólników za pośrednictwem ustanowionego przez siebie pełnomocnika, zaś wszelkie ograniczenia w tym zakresie mogą wynikać z ustawy (np. art. 244 k.s.h.) lub umowy spółki. Wskazany przepis wskazuje, że pełnomocnictwo do reprezentowania wspólnika na zgromadzeniu wspólników, powinno być udzielone na piśmie pod rygorem nieważności i dołączone do księgi protokołów.

Co jednak w sytuacji, gdy wspólnicy zamierzają podjąć uchwałę w sprawie zmiany umowy spółki, a protokół ze zgromadzenia wspólników sporządzany jest przez notariusza ?

W takiej sytuacji należy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, czy do pełnomocnictwa określonego w art. 243 k.s.h. ma zastosowanie art. 99 par. 1 k.c. W literaturze podnosi się, że pełnomocnictwo wyrażone w art. 243 k.s.h. jest pełnomocnictwem o charakterze szczególnym względem pełnomocnictw uregulowanych w kodeksie cywilnym (tak m.in. A. Kidyba w Komentarzu do art. 243 Kodeksu spółek handlowych). Sporządzenie pełnomocnictwa w formie pisemnej należy traktować jako spełnienie wymogu odpowiedniej formy tego dokumentu w zakresie możliwości podejmowania skutecznych uchwał na zgromadzeniu wspólników, dla których w istotnych kwestiach przewidziany został i tak duży stopień formalizmu. Jeżeli wspólnicy zamierzają podjąć uchwałę o zmianie umowy spółki, dla której wymagana jest forma aktu notarialnego, to dla pełnomocnictwa, wbrew treści art. 99 k.c., wciąż wystarczająca będzie forma pisemna. Dodatkowym wymogiem zgodnie z art. 243 k.s.h. będzie natomiast obowiązek załączenia przedłożonego pełnomocnictwa do księgi protokołów, co traktować należy jako instrument zapewniający dostateczną ochronę, który umożliwia następczą weryfikację ważności przedłożonego pełnomocnictwa.

Co jeżeli pełnomocnictwa udziela wspólnik będący osobą zagraniczną ?

Przepisy kodeksu spółek handlowych nie rozróżniają w kwestii pełnomocnictw sytuacji podmiotów zagranicznych od sytuacji podmiotów krajowych. Wobec tego wskazana powyżej forma udzielenia pełnomocnictwa (z punktu widzenia prawa polskiego) ma charakter wyczerpujący w stosunku do wszystkich podmiotów, niezależnie od ich kraju pochodzenia. Należy jednocześnie podkreślić, że zachowanie formy pisemnej pełnomocnictwa, wymaga sporządzenia dokumentu i jego podpisania. Natomiast za nieskuteczne należy uznać pełnomocnictwo, w sytuacji gdy zostało one przekazane umocowanemu za pomocą poczty elektronicznej, czy też faksu (podobnie: Sąd Apelacyjny w Warszawie w Wyroku z 21 czerwca 2000 r., I ACa 189/00, OSA 2001, nr 7-8, poz.41).

 

Foto dzięki uprzejmości Stuart Miles / freedigitalphotos.net

Pełnomocnik reprezentuje obie strony umowy

Pełnomocnik reprezentuje obie strony umowy 

Pytanie:

Czy w przypadku, gdy ma zostać zawarta umowa spółki pomiędzy 3-ma osobami, a jedna z tych osób jest reprezentowana przez osobę, która ma zostać wspólnikiem spółki to czy w treści pełnomocnictwa powinno znaleźć się stwierdzenie, że pełnomocnik może być drugą stroną czynności prawnej ? Ogólnie czy zachodzi problem z art. 108 k.c. ?

 

Odpowiedź:

Art. 108 kodeksu cywilnego jest przepisem, który ma za zadanie uniemożliwić pełnomocnikowi dokonywania czynności z samym sobą. Do takich czynności należy zaliczyć także przedstawioną w powyższym opisie stanu faktycznego umowę spółki, gdyż czynność ta w sposób bezpośredni ingeruje w sferę praw i obowiązków mocodawcy, która to sfera jest przedmiotem ochrony właśnie w wymienionym przepisie art. 108 kodeksu cywilnego. Odnośnie zbliżonej do przedstawionej powyżej sytuacji wypowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 30 maja 1990 r., III CZP 8/90, gdzie stwierdzono, iż zawarcie umowy spółki pomiędzy osobą fizyczną a przedsiębiorstwem państwowym, w sytuacji gdy osoba fizyczna występuje jednocześnie w imieniu własnym i jako dyrektor przedsiębiorstwa państwowego, jest objęte zakazem z art. 108 k.c.

Wyłączenie zakazu dokonywania przez pełnomocnika czynności z samym sobą nastąpić może na dwa sposoby: (i) zapisanie w sposób szczegółowy w treści pełnomocnictwa, że pełnomocnik może przystąpić do danej czynności prawnej albo (ii) gdy ze względu na treść tej czynności wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy. Przy pierwszym sposobie, czyli umieszczenia odpowiedniego upoważnienia w treści samego pełnomocnictwa, należy tak to upoważnienie sformułować aby było ono jednoznaczne i nie budziło wątpliwości co do uprawnień pełnomocnika (tak: W. Robaczyński w Komentarzu do art. 108 Kodeksu Cywilnego). Ten sposób można zastosować w opisanej powyżej sytuacji. Nie wydaje się natomiast, aby możliwym było zaliczenie umowy spółki do czynności, które ze względu na swoją treść wyłączają możliwość naruszenia interesów mocodawcy, bowiem czynność ta w sposób istotny może wpłynąć na jego prawa i obowiązki. Tak więc drugi z możliwych sposobów nie będzie mógł być w tym stanie faktycznym zastosowany.

W literaturze dominuje pogląd zgodnie z którym zawarcie umowy przez pełnomocnika, z naruszeniem zakazu wynikającego z art. 108 k.c. nie powoduje bezwzględnej nieważności dokonanej czynności (podobnie: M. Pazdan (w: Kodeks cywilny…, red. K. Pietrzykowski, t. 1, s. 417; J. Strzebińczyk (w:) Kodeks cywilny…, red. E. Gniewek, P. Machnikowski, s. 261; odmiennie zaś: W. Robaczyński w komentarzu do art. 108 k.c., P. Księżak (red.), M. Pyziak-Szafnicka (red.).. Czynność taka jest czynnością bezskutecznie zawieszoną (negotium claudicans), której skuteczność uzależniona jest od jej potwierdzenia przez mocodawcę (art. 103 k.c.).

Na koniec należy podkreślić, iż pełnomocnictwo do zawarcia umowy spółki powinno być pełnomocnictwem co najmniej rodzajowym, co wynika z faktu, iż jako czynność niecodzienna o doniosłych skutkach, przekracza ona zakres zwykłego zarządu. Wskazać należy, iż ocena wagi dokonywanej czynności pod kątem, czy jest ona czynnością zwykłego zarządu, czy też czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu, jest bardzo płynna i w dużej mierze subiektywna. Dlatego też można spotkać się z odmiennymi stanowiskami w tej kwestii. Dla przykładu można tu przytoczyć orzeczenie Sądu Najwyższego z 8 października 1997 roku (II CKN 362/97 ) z którego wynika, że pełnomocnictwo ogólne (art. 98 k.c.) udzielone przez zarząd stowarzyszenia prowadzącego działalność gospodarczą – obejmuje umocowanie do zawarcia umowy spółki. Wobec tego sąd uznał powyższą czynność za nieprzekraczającą zwykłego zarządu.

 

 

Foto dzięki uprzejmości jesadaphorn / freedigitalphotos.net

Początek dowodu na piśmie

Początek dowodu na piśmie

Dla klienta pojawiającego się w kancelarii adwokackiej ze zleceniem poprowadzenia sprawy o zapłatę najtrudniejszym zadaniem jest zebranie i przekazanie prawnikowi kompletu dokumentów. Jakie dokumenty są ważne dla adwokata, aby skutecznie poprowadził sprawę sądową? Na spotkanie należy przynieść wszelkie dotyczące sprawy dowody (nie należy samodzielnie ich segregować i przedstawiać tylko tych, które nam się wydają najważniejsze). Co więcej, aby zbyt często nie korzystać z rozwiązywania sporów w sądzie warto wszelkie ustalenia z kontrahentem lub wspólnikiem spisywać, gdyż część umów oraz uchwał wymaga zachowania formy pisemnej (np.: umowa pożyczki, umowa najmu, uchwała zgromadzenia wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością). Jeśli przepisy wymuszają formę pisemną dla danego stosunku prawnego to zawarcia umowy nie można dowodzić za pomocą dowodu ze świadków ani dowodu z przesłuchania stron. Musi być spisana umowa lub uchwała.

Ale może i tak się zdarzyć, że część dokumentów zaginęła (została zgubiona, skradziona, w wyniku zdarzenia losowego zniszczona, itp.). Czy w takim przypadku powód nie może skutecznie udowodnić w sądzie swoich racji, bo nie posiada spisanej umowy?

W takiej sprawie pomocne będzie zastosowanie przepisu zwartego w art. 74 § 2 k.c.. („Jednakże mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma.”).

Zatrzymajmy się przy trzecim przypadku umożliwiającym przeprowadzenie dowodu, gdy dana czynność prawna została uprawdopodobniona za pomocą pisma. Jest to sytuacja, gdy dokonanie czynności prawnej, mimo zagubienia spisanej umowy, można uprawdopodobnić poprzez wskazanie innych zapisków pomiędzy stronami, które to notatki doprowadzą nas do konkluzji, że istnieje początek dowodu na piśmie.

Początek dowodu na piśmie to każdy dokument, w którego treści wyraźnie wskazano, że strony zawarły pomiędzy sobą umowę. Taki dokument może też pochodzić od osoby, która nie jest stroną czynności prawnej (czyli od osoby trzeciej).

Jak wskazano w wyroku Sądu Najwyższego z 29 września 2004 roku (sygn. akt. II CK 527/03): „może to być dokument prywatny albo urzędowy, wystarczy list, dowód wpłaty, wycinek prasowy, wydruk komputerowy, telefaksowy, telegram itp. W tym kontekście nie może budzić wątpliwości, że zarówno zaświadczenie z banku jako dokument urzędowy, a także prywatne notatki powódki udostępnione sądowi, których autentyczności niekwestionowano, mogą stanowić tzw. początek dowodu na piśmie”.

Na marginesie wskażę, że pomiędzy przedsiębiorcami nie jest konieczne dokumentowanie czynności w postaci pisemnej. Przedsiębiorca może wszystkimi dostępnymi mu środkami dowodowymi starać się udowodnić swoje racje (art. 74 § 3 k.c.) i nie jest zasadniczo ograniczony zasadą zachowania formy pisemnej dla celów dowodowych.

 

Foto dzięki uprzejmości iosphere / freedigitalphotos.net

Pozew a pozwany to zagraniczna firma – europejski nakaz zapłaty

Pozew a pozwany to zagraniczna firma - europejski nakaz zapłaty

Relacje handlowe z podmiotami zagranicznymi to już codzienność każdego, nawet najmniejszego, przedsiębiorcy polskiego. Relacje z kontrahentami z innych krajów Unii Europejskiej pozwalają na uzyskiwanie lepszych wyników finansowych. Jednak co zrobić, gdy kontrahent zagraniczny zaprzestał regulowania faktur? Czy koniecznie trzeba szukać prawnika zagranicznego do poprowadzenia sprawy o zapłatę? W sytuacji, gdy pozwany to zagraniczna firma pochodząca z innego kraju UE wyjściem może być europejskie postępowanie nakazowe prowadzone przed polskim sądem. Europejskie postępowanie nakazowe, w którym sąd wydaje europejski nakaz zapłaty, regulowane jest przez przepisy rozporządzenia (WE) nr 1896/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 grudnia 2006 r. ustanawiającego postępowanie w sprawie europejskiego nakazu zapłaty. Przepisy tego rozporządzenia obowiązują we wszystkich (prócz Danii) państwach Unii Europejskiej.

Wszczęcie postępowania w trybie europejskiego postępowania nakazowego jest możliwe, jeśli:

  1. sprawa pomiędzy dwoma podmiotami, pochodzącymi z różnych krajów UE, jest sprawą o charakterze cywilnoprawnym (lub wynikającą z przepisów prawa handlowego). Poza zainteresowaniem będą więc m.in. sprawy podatkowe, celne, administracyjne, upadłościowe;
  2. sprawa dotyczy roszczenia pieniężnego, które jest wymagalne w momencie złożenia pozwu w sądzie;
  3. sprawa może być rozpatrywana przez sąd miejsca zamieszkania pozwanego (np.: nie ma innego prawomocnego orzeczenia w tej sprawie), pozew został prawidłowo wypełniony oraz powództwo nie jest oczywiście bezzasadne.

Na początku należy ustalić, który sąd będzie właściwy do rozpoznania pozwu o wydanie europejskiego nakazu zapłaty. Pomocne w tym będą przepisy rozporządzenia Rady (WE) nr 44/2001 z dnia 22.12.2000r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych. Przepis zawarty w art. 5 rozporządzenia Rady (WE) 44/2001 stanowi, iż osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego, może być pozwana w innym Państwie Członkowskim, jeżeli przedmiotem postępowania jest umowa lub roszczenia wynikające z umowy – przed sąd miejsca, gdzie zobowiązanie zostało wykonane albo miało być wykonane. Przepis zawarty w art. 5 rozporządzenia Rady (WE) 44/2001 rozróżnia dwie sytuacje: (i) sprzedaż rzeczy ruchomych oraz (ii) świadczenie usług. Sądem właściwym dla rozpoznania sprawy o wydanie europejskiego nakazu zapłaty w przypadku sprzedaży rzeczy ruchomych będzie sąd miejsca, gdzie rzeczy te zgodnie z umową zostały dostarczone albo miały zostać dostarczone, zaś w przypadku świadczenia usług – sąd właściwy dla miejsca, w którym usługi zgodnie z umową były świadczone albo miały być świadczone (zasadniczo będzie to więc siedziba usługodawcy, np.: siedziba tłumacza, biura rachunkowego, kancelarii adwokackiej, itp.).

Pozew o wydanie europejskiego nakazu zapłaty trzeba opłacić opłatą sądową. Opłata sądowa wynosi 5% wartości przedmiotu sporu, jednakże opłata sądowa nie może być niższa niż 30 zł i nie może przekroczyć 100.000 zł. Jeśli pozwany nie wniesie sprzeciwu i europejski nakaz zapłaty uprawomocni się to sąd wydający ten nakaz zwróci ¾ wpłaconej opłaty sądowej powodowi.

Jeżeli pozew został prawidłowo przygotowany (wg formularza A określonego w załączniku I do rozporządzenia (WE) nr 1896/2006) to sąd powinien wydać, zasadniczo w terminie 30 dni od wniesienia pozwu, europejski nakaz zapłaty.

Pozwany może sprzeciwić się wydanemu europejskiemu nakazowi zapłaty w terminie 30 dni od doręczenia mu tego nakazu. Sprzeciw wnosi się na formularzu F, określonego w załączniku VI do rozporządzenia (WE) nr 1896/2006. Formularz ten jest dołączany do przesyłki dla pozwanego z europejskim nakazem zapłaty. W sprzeciwie pozwany musi wskazać, że kwestionuje roszczenie, lecz nie musi na tym etapie postępowania wyjaśniać powodów złożenia sprzeciwu od europejskiego nakazu zapłaty.

Jeśli pozwany nie wniesie sprzeciwu od europejskiego nakazu zapłaty do sądu, który wydał ten nakaz (kraj wydania europejskiego nakazu zapłaty), to europejski nakaz zapłaty staje się wykonalny (sąd stwierdzi to nadając klauzulę wykonalności).

Postępowanie egzekucyjne prowadzone jest już według zasad obowiązujących w kraju, w którym ma miejsce zamieszkania pozwany (kraj wykonania europejskiego nakazu zapłaty). Europejski nakaz zapłaty jest uznawany i wykonywany we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej (z wyjątkiem Danii) bez potrzeby dodatkowego stwierdzania, iż europejski nakaz zapłaty jest wykonalny w kraju miejsca zamieszkania pozwanego.

Foto dzięki uprzejmości Stuart Miles / freedigitalphotos.net

Culpa in contrahendo, czyli w trakcie negocjacji uważaj na to, co obiecujesz

Culpa in contrahendo, czyli w trakcie negocjacji uważaj na to, co obiecujesz

Najczęściej rozpoczynamy negocjacje, bo chcemy zawrzeć umowę. Dlatego też w trakcie negocjacji, które mają doprowadzić do zawarcia umowy, należy z namysłem przedstawiać to, co drugiej stronie się obiecuje. Dlaczego? Dlatego, że druga strona, negocjując treść umowy, która ma być pomiędzy stronami zawarta, działa w zaufaniu do przedstawianych przez partnera w negocjacjach zapewnień. Wierzy, że kontrahent chce i będzie mógł wypełnić składane obietnice. Jeśli to zaufanie zostanie naruszone, to strona oszukana może zażądać odszkodowania, powołując się na tzw. winę w kontraktowaniu (culpa in contrahendo).

Wina w kontraktowaniu oznacza odpowiedzialność jednej ze stron za niewypełnienie zobowiązań, które zostało spowodowane przyczynami poprzedzającymi zawarcie danej umowy. Odpowiedzialność ta dotyczy zasadniczo tego, że nie doszło do zawarcia określonej umowy mimo, że strona odpowiedzialna za niezawarcie umowy stwarzała wrażenie, iż chce przystąpić do umowy (obiecywała podpisanie umowy). Odpowiedzialność na zasadzie winy w kontraktowaniu (art. 72 § 2 k.c.) ograniczona jest zasadniczo do kosztów związanych z prowadzonymi negocjacjami (koszty prawnika, ekspertyz potrzebnych do zawarcia umowy, przygotowania ofert, itp.), czyli nie przekracza tzw. ujemnego interesu umownego.

Ale ta odpowiedzialność w niektórych przypadkach może iść dalej. Przykładowo, negocjując umowę najmu wynajmujący w trakcie pertraktacji informuje potencjalnego najemcę o tym, że jest możliwość skorzystania z bezpłatnych miejsc parkingowych dla klientów tego najemcy, znajdujących się przed wynajmowanym lokalem. Jednakże po zawarciu umowy najmu okazuje się, że najemca nie może nieodpłatnie korzystać z miejsc parkingowych dla swoich klientów i musi wynająć je od osoby trzeciej za 10.000 zł. Ta dodatkowa kwota będzie dla najemcy uszczerbkiem majątkowym, który powinien być zrekompensowany przez nierzetelnego kontrahenta.

Niewywiązanie się ze złożonych obietnic składanych przy negocjowaniu umowy prowadzić będzie do konieczności wynagrodzenia powstałej szkody (art. 471 k.c.) lub do odpowiedzialności z czynu niedozwolonego (art. 415 k.c.). Możliwa jest też odpowiedzialność mieszana wynikająca z art. 443 k.c.

Kontrahenci w trakcie negocjacji muszą zachowywać się lojalnie wobec drugiej strony i w związku z tym obie strony winny przekazywać sobie prawdziwe informacje co do możliwości wykonania wszystkich postanowień negocjowanej umowy oraz oferować to, co są w stanie faktycznie wykonać. Prawdziwe informacje od kontrahenta oraz możliwa do wykonania oferta będzie wpływać na decyzję osoby prowadzącej negocjacje czy finalnie przystąpić do umowy czy też z niej zrezygnować. Tego wymagają zasady współżycia społecznego. Składanie zapewnień i ich następnie niewykonanie prowadzić będzie do zrekompensowania straty przez nierzetelnego kontrahenta, nawet jeśli umowa nie została zawarta.

 

Foto dzięki uprzejmości jesadaphorn / freedigitalphotos.net

Umowa przedwstępna przedawnienie roszczeń

Umowa przedwstępna – przedawnienie

Umowa przedwstępna to umowa „prowizoryczna”, poprzedzająca umowę właściwą (art. 389 k.c.). Strony, które nie mogą od razu zawrzeć planowanej umowy mogą umówić się, że ustalą między sobą istotne postanowienia. Strony mogą też w tej umowie z góry ustalić termin, kiedy ma być zawarta planowana umowa przyrzeczona. Ustalenia te są zawierane właśnie w umowie przedwstępnej; w umowie przedwstępnej zawarte jest też zobowiązanie się stron do zawarcia oznaczonej umowy. Często zdarza się, że przy zawieraniu umowy przedwstępnej strony umawiają się na wpłatę zadatku, który ma zabezpieczać i umacniać planowane zawarcie umowy przyrzeczonej. Umowa przedwstępna może poprzedzać każdą umowę przyrzeczoną – umowę sprzedaży, umowę najmu, dzierżawy, itp. można też zawrzeć umowę przedwstępną na rzecz osoby trzeciej, tj. zobowiązać się, że umowa przyrzeczona zostanie zawarta pomiędzy wskazanymi w umowie przedwstępnej osobami (np.: osoby A i B umawiają się w umowie przedwstępnej, że przyrzeczona umowa sprzedaży zostanie zawarta pomiędzy osobami B i C). Umowa przedwstępna musi zawierać wszystkie istotne postanowienia umowy przyrzeczonej. Przykładowo, przedwstępna umowa sprzedaży musi zawierać: strony umowy przyrzeczonej, wskazanie przedmiotu sprzedaży i ceny (art. 535 k.c.). Aby uniknąć nieporozumień warto umowę przedwstępną po prostu nazwać: „umowa przedwstępna”, by nie było wątpliwości, że strony dopiero planują zawarcie umowy przyrzeczonej. Termin na zawarcie umowy przyrzeczonej może być wskazany w samej umowie przedwstępnej lub też w odrębnej korespondencji pomiędzy stronami.

Strony przystępujące do zawarcia umowy przyrzeczonej muszą pamiętać o tym, że roszczenia wnikające z tej umowy przedawniają się w bardzo krótkim terminie – jednego roku licząc od dnia, w którym umowa przyrzeczona miała być zawarta. O przedawnieniu pisałem w tym wpisie: Jak ustalić początek biegu przedawnienia roszczeń. Warto o tym pamiętać, że roszczenia z umowy przedwstępnej przedawniają się w terminie jednego roku.

Co więc istotne, jeśli strony umowy przewidziały kary umowne lub zwrot wcześniej wpłaconego zadatku w podwójnej wysokości to tego typu roszczenia, które normalnie przedawniają się zgodnie z art. 118 k.c. (np.: roszczenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej zasadniczo przedawniają się po trzech latach), jeśli te roszczenia zostały zwarte w umowie przedwstępnej – przedawniają się właśnie w terminie jednego roku od dnia, w którym umowa przyrzeczona miała być zawarta.

 

Foto dzięki uprzejmości jscreationzs / freedigitalphotos.net