Gdy dłużnik nie żyje – ulgi na złe długi w ustawach o PIT i VAT

dłużnik nie żyje

Ustawa o PIT

W ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych nie została wprost uregulowana sytuacja  związana ze śmiercią kontrahenta, prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą. Wierzyciele spotykają się z praktycznym problemem: co zrobić z wierzytelnością od dłużnika, który zmarł i nie pozostawił spadkobierców lub wiadomo, że postępowanie spadkowe będzie się toczyć przez wiele lat. Czy można skorzystać z ulgi na złe długi na podstawie przepisów ustawy o PIT, gdy dłużnik nie żyje?

Zacznijmy od początku, po pierwsze cała należność musi być udokumentowana fakturami VAT i zarachowana w księgach wierzyciela, jako przychód należny do opodatkowania. Po drugie, stosując zasady zawarte w art. 35b ustawy o rachunkowości, musi być sporządzony odpis aktualizujący tę należność, uprawdopodobniający jej nieściągalność z powodu śmierci kontrahenta. Podstawą do dokonania takiego odpisu aktualizującego będzie odpis aktu zgonu dłużnika oraz potwierdzenie, iż dłużnik został wykreślony z ewidencji działalności gospodarczej.

Art. 23 ust. 1 pkt 21 ustawy o PIT stanowi, że kosztem uzyskania przychodów są odpisy aktualizujące wartość należności, która była uprzednio zaliczona do przychodów należnych, a ich nieściągalność została uprawdopodobniona. Wyliczenie dokumentów uprawdopodobniających nieściągalność wierzytelności, przedstawione w art. 23 ust. 3 ustawy o PIT ma charakter otwarty, co oznacza, że podatnik może przedstawić także inne dowody na okoliczność nieściągalności wierzytelności. Muszą to jednak być takie dowody, które wskazują na duże prawdopodobieństwo nieściągalności wierzytelności z majątku pozostawionego przez dłużnika.

 

Ustawa o VAT

Także i ustawa o VAT nie przewiduje regulacji pomagających w rozliczeniu zobowiązań podatkowych na wypadek śmierci kontrahenta.

Wierzyciel zmarłego kontrahenta nie może zastosować ulgi na złe długi, zawartej w art. 89a ust 1a ustawy o VAT, ponieważ jednym z warunków skorzystania z tej ulgi jest spełnienie warunku, iż na dzień poprzedzający dzień złożenia deklaracji VAT, w której wierzyciel dokonuje się korekty, wierzyciel i dłużnik są podatnikami zarejestrowanymi jako podatnicy VAT czynni. Na dzień korekty dłużnik nie będzie czynnym podatnikiem VAT. Nie może też skorygować wystawionej faktury VAT do czasu aż nie ujawnią się spadkobiercy, gdyż fakturę korygującą musi podpisem potwierdzić dłużnik. Nie wydaje się aby to był zamierzony cel ustawodawcy.

Co można więc doradzić w takiej sytuacji?

Należy wstrzymać się do czasu uzyskania pełnej informacji, czy spadkobiercy wstępują w spadek, a co za tym idzie, czy przejmują prawa i obowiązki zmarłego spadkodawcy, a więc czy zostanie ustalone jakie osoby odpowiadają za długi spadkodawcy.

Spadkobiercy mają 6 miesięcy od dnia dowiedzenia się o tytule swego powołania na przyjęcie lub odrzucenie spadku (art. 1015 Kodeksu cywilnego). Nadto należy zauważyć, że w razie odrzucenia spadku przez wszystkich spadkobierców zmarłego lub ich braku, spadek z mocy prawa dziedziczy gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy. W sytuacji zaś, gdy miejsca ostatniego zamieszkania spadkodawcy w Rzeczypospolitej Polskiej nie da się ustalić lub ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy znajdowało się za granicą, spadek przypada Skarbowi Państwa (art. 935 k.c).

 

foto dzięki uprzejmości  podpad / freedigitalphotos.net

Jak obliczyć termin dwóch tygodni na wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty?

jak obliczyć termin dwóch tygodni

W postępowaniu upominawczym, po złożeniu przez powoda pozwu o zasądzenie świadczenia sąd, na posiedzeniu niejawnym, rozważa czy żądanie powoda jest zasadne i nie budzące wątpliwości. Jeśli sąd dojdzie do przekonania, iż roszczenie powoda jest uzasadnione – wyda nakaz zapłaty.

Nakaz zapłaty jest, wraz z pozwem i załącznikami, wysyłany do pozwanego aby mu umożliwić zapoznanie się ze stanowiskiem powoda. W korespondencji z sądu musi się także znaleźć pouczenie o sposobie wniesienia sprzeciwu oraz o skutkach niezaskarżenia w terminie nakazu zapłaty.

Pozwany ma więc prawo do obrony, ale może z niego skorzystać w ściśle zakreślonym terminie, dwóch tygodni od doręczenia mu nakazu zapłaty.

Warto wiedzieć jak liczy się termin dwóch tygodni na wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty. Kwestię obliczania terminów oznaczonych w tygodniach reguluje art. 112 k.c.: „Termin oznaczony w tygodniach kończy się z upływem dnia, który nazwą odpowiada początkowemu dniowi terminu.”

Na przykładzie: Dłużnik otrzymał korespondencję z sądu we wtorek (15 października). Dłużnik może złożyć sprzeciw od nakazu zapłaty do końca wtorku (29 października).

Czasem korespondencję z sądu odbiera domownik pozwanego. Zdarza się też, że domownik zapomni przekazać korespondencję dłużnikowi. Jak w takiej sytuacji liczyć termin na złożenie sprzeciwu od nakazu zapłaty?

Jeśli korespondencja do pozwanego (zawierająca nakaz zapłaty i pouczenie o prawie do wniesienia sprzeciwu) została skierowana na właściwy adres, a jej odebranie przez dorosłego domownika (żonę, męża, syna, córkę, teściową, teścia, itp.), to w świetle art. 138 § 1 k.p.c. stanowiło prawidłowe doręczenie, od którego skutecznie rozpoczął bieg terminu do wniesienia sprzeciwu.

Na przykładzie: Domownik dłużnik odebrał korespondencję z sądu we wtorek (15 października). Domownik dłużnika przekazał tę korespondencję dłużnikowi w czwartek (17 października). Dłużnik może złożyć sprzeciw od nakazu zapłaty wyłącznie do końca wtorku (29 października).

Z praktyki można też przytoczyć przypadek, gdy dłużnik wysłał sprzeciw od nakazu zapłaty, ale błędnie zaadresował sprzeciw do innego (niewłaściwego) sądu. Sąd niewłaściwy, przekazał sprzeciw sądowi właściwemu do rozpoznania sprawy, lecz sprzeciw dotarł do sądu właściwego już po upływie dwu tygodni. W takiej sytuacji sąd właściwy najprawdopodobniej odrzuci sprzeciw, jako złożony po dwutygodniowym terminie, powołując się na art. 504 § 1 k.p.c.

Zdarzają się też przypadki, gdy w korespondencji do pozwanego sąd przesyła nakaz zapłaty, ale bez pouczenia o terminie do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty. Co więc dłużnik powinien zrobić? Należy uznać, że brak pouczenia pozwanego o przysługującym mu terminie na wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty uzasadnia złożenie przez pozwanego wniosku o przywrócenie uchybionego terminu (art. 168-172 k.p.c.). O wniosku o przywrócenie uchybionego terminu była mowa w: „E-sąd wysłał nakaz zapłaty na nieprawidłowy adres”.

 

foto dzięki uprzejmości  kjnnt / freedigitalphotos.net

E-sąd wysłał nakaz zapłaty na nieprawidłowy adres

zły adres

Elektroniczne postępowanie upominawcze w znacznej części wykorzystywane jest przez duże firmy windykacyjne do obsługi małych, nie większych niż tysiąc złotych, długów. Ponieważ to postępowanie jest znacznie uproszczone (korespondencja elektroniczna, brak obowiązku dołączania dowodów) oraz masowe (masowe paczki pozwów z tysiącami roszczeń) to też i kontrola poprawności przygotowania pozwu przez wierzyciela jest często iluzoryczna. Z praktyki można podać przykłady, gdy składane pozwy dotyczą dawno zapłaconych długów, długów przedawnionych a nawet i nie istniejących. Zdarzają się też błędy dotyczące danych dłużnika, w tym podawanie nieaktualnych lub złych adresów zamieszkania.

Co dalej się dzieje? Listonosz próbuje doręczyć nakaz zapłaty, ale w większości przypadków przesyłka z e-sądu nie jest podejmowana – czeka na dłużnika przez 14 dni w placówce pocztowej a następnie jest odsyłana z powrotem do e-sądu. Ponieważ na liście najczęściej nie ma informacji dlaczego dłużnik nie odebrał przesyłki w terminie to sąd uznaje, iż doszło do zastępczego doręczenia nakazu zapłaty. Jest to pewna fikcja prawna, uznająca iż dłużnikowi umożliwiono zapoznanie się z korespondencją z sądu a jeśli on nie skorzystał z tego prawa – to nie ma to znaczenia dla postępowania sądowego. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy przesyłka z sądu jest zaadresowana na nieprawidłowy adres dłużnika i taki list wraca do sądu wyłącznie z adnotacją „nie podjęto w terminie”.

Ponieważ w wymaganym terminie (o którym nie wie dłużnik) nie złożono sprzeciwu od nakazu zapłaty to też taki nakaz uprawomocnia się a wierzyciel przekazuje sprawę do komornika. Dopiero na tym etapie dłużnik dowiaduje się o zakończonym już postępowaniu sądowym.

Co więc taki dłużnik powinien zrobić?

Dłużnik powinien złożyć dwa pisma do e-sądu: (1) wniosek o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu oraz (2) sprzeciw od nakazu zapłaty.

We wniosku o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu dłużnik musi wyjaśnić dlaczego nie odebrał nakazu zapłaty. Można wskazać, że nakaz zapłaty został wysłany na nieaktualny lub niewłaściwy adres pozwanego. Takie twierdzenie musi być odpowiednio udokumentowane; do pisma można więc dołączyć dowody wskazujące, iż dłużnik nie mieszka pod adresem na który został wysłany nakaz zapłaty. Przykładowo mogą to być: zaświadczenie o przemeldowaniu dłużnika, rachunki za media, telefon, itp., przesyłane na inny adres zamieszkania dłużnika. Należy pamiętać, iż wniosek o przywrócenie terminu należy wysłać do sądu w terminie siedmiu dni od dnia w którym dłużnik dowiedział się o wydanym nakazie zapłaty.

Jeśli sąd uzna argumentację dłużnika, to uchyli postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty oraz uwzględni sprzeciw od nakazu zapłaty uchylając go. O uchyleniu klauzuli wykonalności zostanie też poinformowany komornik, który powinien zawiesić postępowanie egzekucyjne.

Co zrobić, gdy upłynął już 7 dniowy termin licząc od dnia w którym dłużnik dowiedział się o wydanym nakazie zapłaty?

Dłużnikowi pozostaje jedynie możliwość złożenia skargi o wznowienie postępowania z powodu nieważności ze względu na naruszenie prawa poprzez pozbawienie pozwanego możliwości działania oraz wniosku o wstrzymanie wykonania nakazu zapłaty. Skargę o wznowienie postępowania wnosi się w terminie trzech miesięcy licząc od dnia widomości o wydanym nakazie. W skardze należy udowodnić okoliczności otrzymania informacji o wydanym nakazie zapłaty oraz okoliczności związane z niemożnością działania przez dłużnika w tej sprawie. Takimi okolicznościami są zasadniczo błędy proceduralne sądu lub wierzyciela, m.in. polegające na podawaniu nieprawidłowego adresu zamieszkania dłużnika co doprowadziło do uniemożliwienia obrony.

 

foto dzięki uprzejmości  Kittikun Atsawintarangkul / freedigitalphotos.net

Jak ustalić początek biegu przedawnienia roszczeń

początek biegu przedawnienia roszczeń

Ostatnio wprowadzone zmiany do elektronicznego postępowania upominawczego podkreśliły wagę  przedawnienia roszczeń. W elektronicznym postępowaniu upominawczym mogą być dochodzone jedynie takie roszczenia, które stały się wymagalne w okresie 3 lat przed dniem wniesienia pozwu. Datę wymagalności roszczenia należy więc precyzyjnie wskazać w pozwie.

Bieg przedawnienia, zgodnie z art. 120 K.c., rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeśli natomiast wymagalność zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, to bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Oznacza to, że zwłoka wierzyciela nie wpływa w takim przypadku na wstrzymanie biegu terminu przedawnienia.

Wymagalność powstaje wtedy, gdy wierzyciel może zacząć dochodzić od dłużnika spełnienia świadczenia. Roszczenie może być wymagalne np. od dnia określonego w umowie, fakturze albo w dniu spełnienia się określonego przez strony zdarzenia.

Pewną pomoc w ustaleniu początku wymagalności roszczenia, a co za tym idzie początku biegu przedawnienia, zawiera również art. 455 K.c., który stanowi, że ,,jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania”. W świetle powyższych rozważań należy podkreślić, że przedawnienie nie biegnie od dnia bezpośredniego wezwania dłużnika do wykonania zobowiązania, ale od pierwszego dnia, w którym wierzyciel mógł wezwać dłużnika do wykonania zobowiązania. Należy zwrócić uwagę, że ,,początek biegu terminu przedawnienia nie jest uzależniony od istnienia po stronie uprawnionej lub zobowiązanej określonego stanu świadomości lub wiedzy co do tego, że bieg terminu przedawnienia się rozpoczął lub że termin ten już upłynął” (P. Księżak, Początek biegu terminu przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu, Przegląd Sądowy 2005, nr 1).

Przedawnienie roszczenia oznacza, że dłużnik może skutecznie uchylić się od zaspokojenia wierzyciela (np. dłużnik może, ale nie musi wykonywać zobowiązania).

Dlaczego przepisy kodeksu cywilnego przewidują możliwość przedawniania się roszczeń? Chodzi o to, że przepisy prawa nie będą chronić wierzyciela, który nie pilnuje własnych spraw. Przepisy prawa, w przypadku bezczynnego wierzyciela, zabezpieczają interes dłużnika, który po jakiś czasie (np.: po kilku latach) nie jest w stanie przedstawić przekonywujących dowodów, że wykonał żądanie wierzyciela (spłacił dług).

 

foto dzięki uprzejmości  digitalart / freedigitalphotos.net

Wyrok został wysłany na nieaktualny adres zamieszkania

nieaktualny adres zamieszkania

W praktyce sądowej zdarzają się sytuacje, gdy dłużnik dowiaduje się o zakończonym już postępowaniu sądowym od komornika, po zablokowaniu kont bankowych. Najczęstszą przyczyną nieświadomości dłużnika jest wysyłanie korespondencji sądowej na błędny adres korespondencyjny dłużnika.

Taka sytuacja była związana z tym, że wierzyciel, nawet nie wiedząc o zmianie miejsca zamieszkania dłużnika, podał w pozwie nieaktualny adres dłużnika a sąd wydał nakaz zapłaty i korespondencję sądową przesłał na ten nieaktualny już adres. Oczywiście przesyła sądowa nie była odbierana z poczty przez dłużnika, bo dłużnik nie wiedział o niej. Natomiast do sądu wracała informacja, iż dłużnik nie odebrał przesyłki w terminie 14 dni i zgodnie z przepisami sąd uznawał, iż dłużnik świadomie jej nie odebrał. Na podstawie takiej informacji z poczty sąd nadawał nakazowi zapłaty klauzulę wykonalności a wierzyciel przekazywał prawomocny nakaz zapłaty komornikowi, który rozpoczynał czynności egzekucyjne.

Na tym etapie najczęściej wychodzi na jaw informacja, iż dłużnik w trakcie postępowania sądowego zmienił adres zamieszkania, a korespondencja z sądu była wysyłana na adres, pod którym dłużnik już nie mieszka.

Jeszcze do niedawna dłużnik nie miał większych możliwości prawnych do kwestionowania prawomocnego nakazu zapłaty, wysłanego na jego nieaktualny adres zamieszkania. Dłużnik mógł domagać się od sądu uchylenia prawomocności nakazu zapłaty a następnie zażądać od komornika zawieszenia postępowania egzekucyjnego. Ponieważ uchylenie prawomocności wyroku zajmuje przeciętnie kilka miesięcy to też komornik w tym czasie ma prawo prowadzić egzekucję i w praktyce może się ona zakończyć przed wydaniem przez sąd postanowienia o uchyleniu prawomocności nakazu zapłaty.

Osoby prowadzące działalność gospodarczą także decydowały się na zapłatę kwot egzekwowanych przez komornika aby nie dopuścić do zablokowania kont bankowych lub aby informacja o postępowaniu egzekucyjnym nie została przekazana innym kontrahentom dłużnika-przedsiębiorcy.

Co dłużnik może zrobić, gdy wyrok został wysłany na nieaktualny adres zamieszkania?

Niedawno wprowadzone przepisy do kodeksu postępowania cywilnego znacznie ułatwiły ochronę dłużnika przed tego typu sytuacjami, gdy wierzyciel w pozwie podaje nieprawdziwy lub nieaktualny adres dłużnika aby mu uniemożliwić skuteczne zakwestionowanie nakazu zapłaty.

Po pierwsze, komornik ma obowiązek natychmiastowego zawieszenia prowadzonego postępowania egzekucyjnego w sytuacji, gdy dłużnik przedstawi komornikowi zaświadczenie z sądu stwierdzające, iż wyrok zaoczny lub nakaz zapłaty został uznany za doręczony dłużnikowi w trybie podwójnego awizowania (art. 139 § 5 k.p.c.). W przypadku świadomego podania nieaktualnego adresu dłużnika w elektronicznym postępowaniu upominawczym wierzyciel powinien liczyć się z koniecznością zapłaty grzywny (art. 505 (32) § 3 k.p.c.).

Ponadto, na podstawie art. 505 § 3 k.p.c. dłużnik może uzyskać postanowienie o utracie mocy nakazu zapłaty. Przedstawienie takiego postanowienia komornikowi będzie prowadzić do umorzenia postępowania egzekucyjnego.

Co więcej, w elektronicznym postępowaniu upominawczym ograniczono możliwość dochodzenia wierzytelności starszych niż 3 lata.

Osoby, które otrzymały korespondencję z poczty na aktualny adres zamieszkania, ale jej nie odebrały, przykładowo z powodu przebywania na urlopie, mogą złożyć wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia zarzutów lub sprzeciwu.

 

foto dzięki uprzejmości  Sura Nualpradid / freedigitalphotos.net

Ugoda

ugoda

Z wezwaniem do zapłaty wiąże się możliwość zaproponowania dłużnikowi, zamiast kierowania sprawy do sądu, zawarcia ugody.

Przepisy przewidują dwa rodzaje ugód z dłużnikiem – (i) ugodę pozasądową oraz (ii) inicjowaną przez złożenie w sądzie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej – ugodę sądową.

 

Ugoda pozasądowa

Ugoda pozasądowa jest dokumentem zawieranym pomiędzy stronami w trakcie negocjacji. Z pewnością ugoda pozasądowa jest skutecznym sposobem na rozwiązanie istniejących sporów.

Po pierwsze, ugoda pozasądowa pozwala zaoszczędzić wydatki na opłaty sądowe oraz z pewnością oszczędza czas (terminy rozpraw w sprawach gospodarczych mogą być wyznaczane na kilkanaście miesięcy naprzód). Po drugie, ugoda pozasądowa pozwala na szybkie wyeliminowanie niepewności co do istniejących pomiędzy stronami praw i obowiązków.

Dobrze skonstruowana ugoda pozasądowa pozwala też zabezpieczyć interesy wierzyciela na wypadek, gdy dłużnik, mimo zawarcia ugody pozasądowej nie realizuje określonych w ugodzie obowiązków (np.: uznanie długu, dodatkowe zabezpieczenia długu, itp.).

Trzeba jednak pamiętać, że ugoda oznacza, iż obie strony ugody idą na ustępstwa – w przypadku wierzyciela może to być rezygnacja z części odsetek lub rozłożenie długu na raty; po stronie dłużnika ustępstwem może być właśnie uznanie długu lub zaproponowanie dodatkowych zabezpieczeń (poddanie się odpowiedzialności na podstawie art. 777 k.p.c.).

 

Ugoda sądowa

Ugoda pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem może też zostać zawarta przed sądem. Ugoda sądowa jest zawierana w trakcie postępowania pojednawczego, które rozpoczyna wierzyciel składając wniosek o zawezwanie dłużnika do próby ugodowej.

Postępowanie pojednawcze toczy się przed sądem rejonowym właściwym dla dłużnika, niezależnie od wartości przedmiotu sporu. Opłata sądowa od wniosku o zawezwanie do próby ugodowej wynosi 40 zł. We wniosku o zawezwanie do próby ugodowej wierzyciel musi precyzyjnie określić swoje roszczenia; można do pisma dołączyć dowody na poparcie swoich roszczeń. Dokładne opisanie roszczeń jest o tyle istotne, że jednym ze skutków złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej jest przerwanie biegu przedawnienia – z tego też względu należy określić wobec jakich roszczeń będzie miało zastosowanie przerwanie biegu przedawnienia.

W praktyce nie każde zawezwanie kończy się zawarciem ugody. Wszystko zależy od wierzyciela i dłużnika. Wierzycielowi w większości przypadków zależy na zyskaniu czasu na zgromadzenie dowodów oraz uzyskanie przerwania biegu przedawnienia. Dla dłużnika wezwanie do próby ugodowej jest sposobnością do negocjacji z wierzycielem korzystnych warunków do spłaty długu.

 

foto dzięki uprzejmości  Ambro / freedigitalphotos.net

Ulga na złe długi w ustawie o terminach zapłaty w transakcjach handlowych

ulga na złe długi

Regulacje prawne ułatwiające wierzycielom egzekucję zaległych wierzytelności zawiera też ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (dalej: ,,ustawa o terminach zapłaty”). Przepisy tej ustawy przewidują ulgi na złe długi; ułatwnienia te mają jednak zastosowanie wyłącznie do transakcji handlowych dokonywanych pomiędzy przedsiębiorcami. Ustawa nie ma zastosowania do umów między przedsiębiorcami a konsumentami.

Jednym z podstawowych celów tej ustawy było wprowadzenie takich uregulowań, które mają za zadanie zniechęcić przedsiębiorców do stosowania terminów zapłaty przekraczających 30 dni, licząc od dnia dostawy towaru lub wykonania usługi.

Jeśli strony transakcji handlowej przewidziały w umowie termin zapłaty dłuższy niż 30 dni, to w takiej sytuacji wierzyciel może żądać odsetek ustawowych po upływie 30 dni, liczonych od dnia spełnienia swojego świadczenia i doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, do dnia zapłaty, ale nie dłużej niż do dnia wymagalności świadczenia pieniężnego (art. 5 ustawy o terminach zapłaty). Za dzień wymagalności świadczenia pieniężnego przepisy ustawy o terminach zapłaty uważają dzień wskazany w pisemnym wezwaniu dłużnika do zapłaty, dzień wskazany w doręczonej dłużnikowi fakturze lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, ale nie wcześniejszy niż dzień doręczenia wezwania do zapłaty.

W przypadku, gdy dzień zapłaty nie został przez strony określony w umowie, wierzycielowi przysługują odsetki ustawowe po upływie 30 dni, liczonych od dnia spełnienia świadczenia do dnia zapłaty, ale nie dłużej niż do dnia wymagalności świadczenia pieniężnego (art. 6 ust. 1 i 2 ustawy o terminach zapłaty).

Warto wiedzieć, że zgodnie z przepisami ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych wierzycielowi przysługują bez wezwania odsetki podatkowe, tj. odsetki wynikające z art. 56 § 1 Ordynacji Podatkowej. Jeśli jednak strony uzgodniły wyższe odsetki na wypadek opóźnienia się z zapłatą długu przez dłużnika to będą miały zastosowanie odsetki ustalone w umownej, wyższej niż wynikające z przepisów Ordynacji podatkowej, wysokości. Odsetki są naliczane za okres od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego do dnia zapłaty, gdy wierzyciel spełnił swoje świadczenie i nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie albo wezwaniu dłużnika do zapłaty (art. 7 ust. 1 ustawy o terminach zapłaty).

Dodatkowo wierzycielowi przysługuje od dłużnika rekompensata za koszty odzyskiwania należności, stanowiąca równowartość kwoty 40 Euro (według średniego kursu Euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne). Jeśli koszty odzyskiwania należności, poniesione z tytułu opóźnień w zapłacie, faktycznie przekroczyły kwotę 40 Euro, to wierzycielowi przysługuje zwrot faktycznie poniesionych kosztów, w tym kosztów postępowania sądowego (art. 10 ustawa o terminach zapłaty), pomniejszonych o już otrzymaną kwotę 40 Euro.

 

 

foto dzięki uprzejmości  supakitmod / freedigitalphotos.net